Nocne ataki dronami. Pożar w rosyjskim mieście
W czwartek wieczorem Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej przekazało, że nad obwodem kurskim przechwycono osiem bezzałogowców Sił Zbrojnych Ukrainy.
Kursk. Pożar po nalocie dronów
W mediach społecznościowym pojawiły się nagrania, na których widać jak jeden z zestrzelonych dronów spada na miasto. Gubernator obwodu kurskiego poinformował, że w Kursku doszło do pożaru domów prywatnych. Na miejsce udały się służby ratunkowe.
Dron miał też spaść na budynek mieszkalny na terenie miejscowych ogrodów działkowych. Gubernator poinformował, że wstępne informacje nie wskazują, by ktoś ucierpiał.
Rosyjski resort obrony podał, że ukraińskie drony zostały strącone także w kilku innych obwodach. Mowa tu obwodzie rostowskim, gdzie bezzałogowców miało być aż 44, saratowskim – jeden dron, biełgorodzkim – też jeden, oraz nad Krajem Krasnodarskim – sześć.
Atak na Odessę
Jednocześnie o eksplozjach w Odessie informuje w piątek telewizja Suspilne na swoim kanale w serwisie Telegram. Wcześniej informowano, że w stronę portowego miasta zmierzają drony-kamikadze.
Według portalu Ukrinform, dzień wcześniej Rosjanie przeprowadzili 85 nalotów, wystrzeliwując 88 rakiet na pozycje ukraińskich żołnierzy i obszary zaludnione. Zniszczeniu bądź uszkodzeniu uległo wiele wieżowców i innych obiektów infrastruktury cywilnej.
O narastającym znaczeniu dronów na frontach wojny rosyjsko-ukraińskiej mówi się od długiego czasu. Także Ukraińcy stosują bezzałogowce m.in. do uderzeń w rosyjskie rafinerie ropy naftowej. W dronach i nowoczesnej technologii Kijów upatruje sposobu na zniwelowanie przewag strony rosyjskiej, w tym większej ilości rekrutów do walki i zdolności mobilizacyjnych.
Fragmenty drona w Mołdawii
Tymczasem policja graniczna w Mołdawii poinformowała w czwartek, że znalazła fragmenty rosyjskiego drona produkcji irańskiej tuż przy granicy z Ukrainą, podała Agencja Reutera. Szczątki maszyny zlokalizowano w pobliżu wiosek Etulia i Vladiceni.
Zauważono na nich napis Heran-2, czyli alternatywną nazwą irańskich dronów Shahed używanych przez Rosję w Ukrainie. Fragmenty zostały znalezione na obszarze około 500 metrów od granicy i nie stanowiły zagrożenia dla ludności zamieszkującej te tereny.